Bilans z poprzedniego sezonu także nie jest taki różowy - Na pewno klub zbliża się do zera, ale nadal brakuje kawałek sumy - poinformował Kicker. Dopiero niedawno opublikowano bilans 1899 Hoffenheim z sezonu 2009/10, a już znamy cyfry z dopiero co zakończonych rozgrywek w sezonie 2010/11.

Klub musiał przełknąć dług w wysokości 30 mln €, który uregulował honorowy sponsor Dietmar Hopp. W 2010 roku zdecydowano się ponownie na wielkie zakupy. Tacy piłkarze jak Babel, Braafheid, Sigurdsson, Rudy, Firmino i Mlapa na pewno nie byli tanimi transferami. Z kolei podczas zimy pożegnano się z Gustavo i Dembą Ba.

Wracając do liczb z poprzedniego sezonu - nadal są niepokojące. Debet w wysokości 20 mln € ciągle pokrywa Hopp, ale na pewno nie można ciągle polegać na założycielu firmy SAP. Sumowa liczba, którą przeznaczył miliarder dla Hoffenheim, oscyluje się w granicach 300 mln €!

Hoffenheim mimo wszystko jest zdolne do przełamywania czarnej passy. Udowodnili to m.in. w ostatnim meczu ligowym z FSV Mainz, wygrywając z czerwono-białymi po raz pierwszy w Bundeslidze. Na pięciu zawodników (Musona, Schipplock, Casteels, Johnon, Williams) wydano jedynie 3,3 mln €. Inwestycja, która na razie punktuje w prawie każdym meczu. Dodatkowo pozbyto się Tagoe i Simunicia, którzy należeli do najlepiej zarabiających piłkarzy w Hoffenheim.