Plaga grypy opanowała Sinsheim. Także naszego trenera, Markusa Gisdola. Niemiec walczy z grypą, która od kilku miesięcy sieje zamęt u naszych zachodnich sąsiadów. Również kilku piłkarzy zachorowało i nie pojedzie na kolejne derby Badenii.

W czwartek obowiązki szkoleniowca przejął asystent Gisdola - Frank Kaspari. Nie tylko sterował na sesji treningowej, ale także odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas tradycyjnej konferencji prasowej - Dorwała go grypa. Lekarz doradził mu jednodniową kurację. Nie czuję się głównym dowódcą w tym dniu, jedynie będę wypełniał swoje codzienne obowiązki. Mamy nadzieję, że jutro już będzie stał na nogach - poinformował media Kaspari.

- Wychodzę z założenia, że w sobotę na ławce trenerskiej zasiądzie już Markus - dodał. On i Frank Fröhling podzielili się zadaniami i sumiennie wykonują powierzone im funkcje - Być może to ja tutaj siedzę, ponieważ jestem nieco starszy od swojego kolegi - zażartował Kaspari - Nie ma jednak żadnej hierarchii. Nadal Markus decyduje. My jesteśmy tylko pośrednikami.

Prócz Gisdola grypę leczy także Steven Zuber, którego na pewno nie zobaczymy we Freiburgu. Napastnik Adam Szalai, który tydzień temu był nieobecny z powodu choroby, w sobotę już pojedzie do charakterystycznego miasta w Badenii.

Obrońca Ermin Bicakcić, który przyznał się, że nie jest zaszczepiony przeciw grypie, radzi swoim kolegom - Pić imbirową herbatę i uważać na zarazki!