Napastnik niemieckiej młodzieżówki poprowadził swój zespół U21 na zwycięską drogę do sukcesu. Peniel Mlapa w ostatnim czasie niewiele zdziałał w Hoffenheim, wielu wieszało już na nim psy. Teraz czarnoskóry obywatel Niemiec zamknął usta wszystkim krytykom i strzelił pierwszego z trzech goli we wczorajszym meczu z młodzikami Bośni.

Jego bilans w klubie to osiem rozegranych spotkań, czterokrotnie witał w podstawowym składzie. 20-latek w bieżących rozgrywkach jeszcze ani raz nie trafił do siatki oraz ani raz nie asystował przy bramkach kolegów. W ostatnim spotkaniu ligowym z Bayernem Monachium nie był nawet w kadrze meczowej, z racji tego, iż Stanislawski postanowił dać szansę Musonie, Schipplockowi i Ibiseviciowi.

Na zgrupowaniu w kadrze Niemiec U21 naładował akumulatory i znowu lśnił jak w ostatnim sezonie. Jego gol otworzył wynik meczu w pierwszej połowie, po znakomitym rajdzie na prawym skrzydle boiska. Ostatecznie Niemcy odnieśli zwycięstwo 3:0, a strzelec pierwszej bramki opuścił plac gry w 88 minucie.

Również Sebastian Rudy zagrał w tym spotkaniu. Pomocnik z Hoffenheim asystował przy drugiej bramce, wrzucając piłkę z prawej strony bramki w pole karne rywali. Tam we właściwym czasie i na właściwym miejscu stał Neumann.

Zaproszenie na zgrupowanie musiał odwołać Kevin Volland, który aktualnie przebywa na wypożyczeniu w drugoligowym TSV Monachium. Następnym przeciwnikiem Niemców będzie San Marino, z którymi zmierzą się w najbliższy poniedziałek o godzinie 20:15. Kadra naszych zachodnich sąsiadów aktualnie zmierza w dobrym kierunku i jest liderem w swojej grupie (cztery mecze, cztery zwycięstwa).