Siódma ligowa porażka stała się faktem. W niedzielne popołudnie Hoffenheim przegrało z Herthą 0-1. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył... Eugen Polanski.

Mecz rozgrywany był w bardzo ciężkich warunkach. Boisko było zaśnieżone co utrudniało grę dla obu drużyn. Przez całą pierwszą połowę zawodnikom przeszkadzał obficie padający śnieg.

W 30. minucie rzut wolny wykonywała Hertha. Niestety przy próbie wybicia piłki, Eugen Polanski tak niefortunnie uderzył piłkę, że wpadła ona do bramki strzeżonej przez Baumanna.

Warto odnotować, iż w pierwszych 45 minutach Hertha oddała tylko jeden strzał a Hoffe dwa. Żaden z nich nei zmierzał jednak w kierunki bramki.

W drugiej połowie Hoffenheim próbowało atakować. Posiadanie piłki TSG w drugiej części spotkania wyniosło 63% a piłkarze Hoffenheim stworzyli sobie 5 sytuacji bramkowych. Niestety żadna z nich nie zakończyła się nawet celnym uderzeniem.

Warto odnotować również fakt, iż w drugiej połowie Hertha nie oddała żadnego strzału.

Zwariowany mecz, w którym nie było ani jednego celnego strzału zakończył się wygranąHerthy 1-0. Niestety po tym spotkaniu TSG wylądowało na ostatnim miejscu w tabeli, tracąc jeden punkt do Augsburga a dwa do Stuttgartu.